Ostatnio zauważyłam, że natura w tym roku hojnie obdarowała drzewka owocowe. Wokół pełno jabłoni, gruszy i śliw, którym uginają się gałęzie pod ciężarem owoców. Postanowiłam więc, wspólnie z mamą, wykorzystać trochę owoców i stworzyć oryginalne konfitury, które z pewnością przydadzą się, gdy przyjdzie jesienne ochłodzenie. Będzie można wykorzystać je jako dodatek do wielu deserów lub np. do naleśników.
Przepis na konfiturę z mirabelek postanowiłyśmy jednak jakoś wzbogacić, aby jej smak był niepowtarzalny. Wybrałyśmy lawendę z własnej, ogródkowej mini hodowli!
Potrzebujemy:
- 1kg mirabelek
- 0,5 kg cukru żelującego
- ½ łyżki imbiru
- ½ łyżki cynamonu
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżka lawendy
Mirabelki pozbawiamy pestek i przekładamy do garnka. Zasypujemy owoce cukrem żelującym. Następnie gotujemy mirabelki przez ok. 3 minuty cały czas mieszając. Po 3 minutach dodajemy cynamon, imbir, cukier waniliowy oraz lawendę i dokładnie mieszamy. Gorącą konfiturę przelewamy do słoiczków, zakręcamy i przestawiamy do góry dnem aż przestygną.